Od wielu lat naukowcy i autorytety medyczne na całym świecie prowadzą badania dotyczące wpływu jedzenia ryb i owoców morza na zdrowie i kondycję człowieka. Analizuje się przede wszystkich wpływ i dobroczynne działanie spożycia ryb na profilaktykę chorób cywilizacyjnych takich jak: rak nerek, rak prostaty, udary czy choroby serca.
Szwedzki Uniwersytet Medyczny – Karolinske Inst w Sztokholmie opublikował wyniki badań zespołu prowadzonego przez prof. Alicję Wolk, z których wynikało, że u 61 tysięcy Szwedek, które raz w tygodniu jadły danie z tłustych ryb zachorowalność na raka nerek występowała o 75% rzadziej, niż u tych które ryb nie jadły.
Amerykańscy naukowcy opublikowali na łamach American Jurnal of the Clinical Nutrition, wyniki badań populacji 250 tysięcy mężczyzn, które wykazały wpływ konsumpcji ryb na zmniejszenie zachorowalności na raka prostaty o 41%.
We Wielkiej Brytanii od lat prowadzone są badania dotyczące wpływu jedzenia ryb w profilaktyce udarów. Rajiv Chowdhury z wydziału zdrowia publicznego Uniwersytetu w Cambridge przeanalizował wyniki 38 badań obejmujących 800 tysięcy osób w 15 krajach i ustalił, że istnieją konsekwentne dowody na to, że jedzenie ryb chroni przed występowaniem udarów. Możemy zapobiec jednemu udarowi na 500 mieszkańców, pod warunkiem, że wszyscy będziemy spożywać rybę dwa – trzy razy w tygodniu.
W Polsce wiele miejsca analizie profilaktyki chorób serca poświęcił profesor Zbigniew Religa, wielokrotnie w jego wypowiedziach zawarte były zalecenia spożycia ryb i tłuszczów rybnych jako idealnie wspomagających profilaktykę schorzeń serca.
Ostatnie wypowiedzi badaczy wyraźnie wskazują na wpływ spożycia ryb nie tylko na zdrowie, ale również na długość życia człowieka. I tak na przykład mieszkańcy Hongkongu czy Japonii należą do najbardziej długowiecznych na świecie – średnia długość życia mieszkańca Hongkongu – 79 lat, mieszkanki Hongkongu- 84 lata. Badacze wskazują tutaj na bezpośredni związek zdrowego odżywania i spożycia ryb na długość życia – w Japonii średnioroczne spożycie ryb wynosi o 65 kg/osobę, dla porównania w Polsce tylko 12 kg/osobę.